owszem, jesteśmy poddawani nieustannej manipulacji, owszem po nastaniu kapitalizmu nastała era bezmyślnej konsumpcji, ale czy nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy przed obejrzeniem filmu? Nazywanie go odkrywczym jest dla mnie nieporozumieniem.
Czy tak trudno przewidzieć bylo reakcje ludzi, którzy tłumnie zebrali się na wielkie otwarcie? Chyba oczywiste że będą wkurzeni - i albo powiedzą to otwarcie, albo będą udawać że to świetny pomysł na film i że ich to też rozbawiło, żeby nie wyjść na jeszcze większych idiotów.
Gdzie jest więc wartość tego filmu? Wg mnie to po prostu sposób dwoch absolwentów filmowki na to, żeby zrobiło się o nich glosno.